niedziela, 21 lutego 2016

Recenzja rzęs projektu Marty Parciak- Glamour day

Witajcie kochani po długiej przerwie niestety wahania pogody dały się w mojej rodzinie we znaki. Na szczęście jesteśmy już wszyscy zdrowi i mogę wreszcie podzielić się z Wami moją opinią na temat rzęs zaprojektowanych przez wspaniałą  Martę Parciak znaną w naszym "makijażowym świecie" jako Zmalowana. 





Na początku trochę się obawiałam, że nie przypadną mi do gustu ponieważ myślałam, że rzęsy umieszczone są na grubym pasku, za czym osobiście nie przepadam. Natomiast po otwarciu opakowania oraz bliższemu zapoznaniu się z ich wyglądem byłam pozytywnie zaskoczona, ponieważ pasek okazał się bardzo miękki i elastyczny. 





Ich aplikacja była bardzo łatwa co jest ogromnym plusem. Co więcej rzęsy są idealnie wyprofilowane, dzięki czemu bez trudu można je dopasować do kształtu oka. Muszę przyznać, że jeszcze z żadnymi rzęsami nie pracowało mi się tak przyjemnie. Na oku prezentują się cudownie, idealnie dopełniają zarówno makijaż dzienny jak i wieczorowy. Ich niesamowity kształt nadaje spojrzeniu swoistej zalotności, powoduje że makijaż nabiera wyrazistości i staje się bardziej glamour. Co więcej rzęsy zostały tak zaprojektowane, że  możemy nosić je w całości lub przeciąć na pół i aplikować tylko połówki w zewnętrznym kąciku. Testowałam je dla Was bardzo namiętnie, starałam się jak najdłużej je nosić w ciągu dnia, aby sprawdzić ich wytrzymałość i mogę Wam powiedzieć, że po 10-12 godzinach trzymały się idealnie. Nie miałam problemu z odklejającymi się kącikami. Co więcej ich cena jest kolejną zaletą, ponieważ w regularnej cenie kosztują 39 zł, a teraz jest promocja i można je zakupić za 36 zł. Tak więc mogę Wam polecić je nawet w 200 %. Jeśli chcecie dopełnić swój makijaż o "to coś" to sięgnijcie po te rzęsy....kiedy je pierwszy raz założyłam mój makijaż wreszcie wyglądał jak milion dolarów. 







A może któraś z Was ma już te rzęsy? Jeśli tak to jakie są Wasze opinie?

3 komentarze: